Stowarzyszenie Miłośników Historii Wojskowości

Stowarzyszenie Miłośników Historii Wojskowości przy Lubuskim Muzeum Wojskowym w Zielonej Górze

Rocznica zbrodni w Tuchorzy

„Gdy gaśnie pamięć ludzka, dalej mówią kamienie”.  9 lipca 2020 r. w Tuchorzy uczczono pamięć piętnastu zamordowanych Polaków, którzy zostali powieszeni przez hitlerowców. Pod pomnikiem odbyła się uroczysta Msza św. oraz złożono symboliczne wiązanki kwiatów.
W uroczystościach wzięli m.in. Senator RP Jan Filip Libicki, radny Powiatu Wolsztyńskiego Hieronim Birk,  Zastępca Wójta Gminy Siedlec Agnieszka Kasperczak. Nie zabrakło władz wsi Tuchorza, pocztów sztandarowych OSP oraz licznie zgromadzonych mieszkańców wsi. Wśród obecnych byli również członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii Wojskowości.

Pięćdziesięciu za jednego
W Tuchorzy 9 lipca 1942 roku, kiedy wczesnym rankiem przed domem sołtysa zgromadzono ludzi z okolicznych wsi. Odczytano listę obecnych i kazano im iść we wskazanym kierunku. W lesie stała już szubienica z piętnastoma pętlami. Z przybyłych prawie 200 osób sołtysi wybierają 32. Rozdzielają zadania – jedni mają zakładać pętle, inni wyciągać kozły spod nóg skazańców, jeszcze inni przenosić zwłoki. Piętnastu skazanych Polaków Niemcy przywieźli autem. Są z Warszawy i Poznania. Wszyscy mają związane z tyłu ręce. Jeden z gestapowców wygłasza krótkie przemówienie do zebranych. Mówi, że egzekucja to odwet za śmierć Niemca, policjanta Markwitza. Mają być świadkami dla odstraszenia od podobnych zajść w przyszłości. Ostrzega, że w wypadku niewykrycia sprawcy za rok podobna egzekucja może się powtórzyć. Za jednego Niemca zginie wtedy 50 lub 100 Polaków. Mówi jeszcze: „W imię narodu niemieckiego” i na komendę „Achtung!” piętnastu mężczyzn zawisa na szubienicy. Mieszkańcy pakują zwłoki na samochód, który odjeżdża w nieznanym kierunku. Zabici ze śmiercią Markwitza nie mieli nic wspólnego. Na aktach zgonu ich rodziny przeczytają adnotację: „Powiesić na rozkaz wyższego dowódcy SS i policji, Poznań” -na rozkaz Wilhelma Koppego. 
(źr. #ZbrodniaBezKary)

opr. RK, fot. RK i AM